sobota, 26 października 2013

Wyzwanie foto tydzień 12: EKO

Początkowo planowałam wrzucić inne zdjęcie - a dokładniej zdjęcie pelletu, czyli ekologicznego surowca którym palimy w piecu, ale uznałam, że to nudne, no i zdjęcia były słabe.

Jak ktoś nie ma pomysłu na legowisko dla swojego kociaka, to polecam... karton po mleku ;)


piątek, 25 października 2013

Pierwsze razy, czyli korale filcowe i sznur szydełkowo-koralikowy

Niekoniecznie udane... :P
już dosyć dawno kupiłam 2 odcienie zielonej wełny czesankowej i postanowiłam zrobić korale. 
Kilka pierwszych do niczego się nie nadawało, ale następne już były w miarę zbite...
Oto co mi wyszło:

 Jak widzicie, widoczne są takie jakby "załamania". Strasznie mnie to irytuje. Jak będę robić filcowe korale następnym razem, spróbuję ich uniknąć (udało mi się uzyskać kilka rad:))
Mam pytanko do osób zajmujących się robieniem filcowych korali...
Widziałam w sklepach korale, które były nawinięte np. na wstążkę. Wyglądało to super. Ale totalnie nie mam pojęcia jak to zrobić :( moje korale nawinęłam na mulinę, i to takie jakby 3 niteczki wyciągnięte z całości. Potem złapałam końcówką i nałożyłam na ogniwko, ale nie podoba mi się ten sposób zakończenia. Ale... jak nawinąć wstążkę? Przecież igły nie mają takich wielkich dziurek ;o

 A teraz... sznur szydełkowo-koralikowy... Na początku w ogóle nie wychodził. Ale postanowiłam twardo szydełkować dalej :D no i zaczynały być widoczne paski... Ogólnie szło mi to dosyć opornie, wydaje mi się, że mam za duże szydełko.
 I tak jestem bardzo zadowolona z tego sznura, a raczej sznureczka ;) chociaż widać duże niedociągnięcia, to spodziewałam się, że będzie gorzej.
 Niestety podczas szydełkowania nie mogłam się wbić w jedno uparte oczko... Próbowałam tyle razy, że kordonek się urwał ;( więc byłam zmuszona do zakończenia bransoletki. Bo sznur miał być bransoletką...
 Zobaczymy, czy będzie (nie wiem, czy dokleję końcówki. Jeśli już, to będzie to moja bransoletka :))


środa, 23 października 2013

zamotkowo - ciąg dalszy.

Witajcie :)
dzisiaj wstawiam zdjęcia zamotków w kolorach, jakich jeszcze na blogu nie było.

 w odcieniach beżu - dla mamci,
 pastelowo zielony - powędrował do mojej mam-nadzieję-przyszłej-teściowej,
 brązowy - na zamówienie.


Dziś mam dość intensywny dzień - od rana prawie do wieczora na uczelni, potem kilka chwil z przyjaciółką i chłopakiem, następnie nauka i spać...

Miłego wieczorku ;)

poniedziałek, 21 października 2013

Sznurkowane bransoletki, gofry i milka...

Co to za pogoda, ja się pytam?! rano lało strasznie, później w ciągu dnia znowu... no fatalna pogoda. buty oczywiście całe mokre... bo oczywiście moich czerwonych "kaloszków" nie mogłam ubrać, ponieważ postanowiły się zepsuć ;|

Dzisiaj mam do pokazania kilka biżutków i nie tylko...


 sznurkowane bransoletki, grube i cienkie


 kolczyki gofry


 kolczyki Milki


a te zdjęcia prawdopodobnie widziałyście już w poprzednich notkach:


zamotek czerwono - szary


 broszka sutaszowa


wisiorek sutasz (identyczny poleciał do Olllq ramach wymianki jesiennej, drugi został ze mną)


 niebieskie kolczyki sutasz


drewniane bransoletki


mulinowa bransoletka

Buziaki!

sobota, 19 października 2013

Wymianka z Asią z Koronkowego Ogródka

Całkiem niedawno trafiłam na bloga Asi... moje serce od razu skradły poduchy w kształcie sówek i kotów...
Postanowiłam więc napisać do niej z pytaniem, czy zechciałaby się wymienić... No i Asia się zgodziła :D moja radocha była ogromna, a jak otrzymałam paczkę to już w ogóle przeogromna, ale o tym za chwilę ;)
Asia poprosiła mnie o słodką ramkę i pudełeczko.
Oto moje nowe cudowności... (patrzcie i podziwiajcie ;))





 tej drugiej strony na początku nie zauważyłam, bardzo podoba mi się to stwierdzenie :D
 a tu przesłodkie metki...
do podusi Asia dorzuciła jeszcze uroczy woreczek, w którym były...
 słodkości <3 dobrze, że udało mi się zrobić im zdjęcie, haha :D bo szybko zniknęły...
 
 ah, no i koraliki :D przydadzą się, szczególnie że próbuję swoich sił ze sznurami koralikowo - szydełkowymi ;) a te w kształcie rurek są piękne!

Ahh, dużo tych wspaniałości dostałam, co?
Podusie pierwsza klasa, wykonane bardzo solidnie, a wyglądają... no cóż, nie będę się powtarzać, każda z nas widzi ;) polecam Wam wyroby Asi i zapraszam do zajrzenia na jej bloga!
A Tobie Asiu dziękuję jeszcze raz za tą mega udaną wymiankę ;))

A teraz jeszcze to, co powędrowało odemnie do Asi:

 słodkie pudełeczko, ramka, czekolada i materiałowe przydasie



 a w pudełeczku...
 herbatki, świeczuszki, przywieszka do telefonu, bransoletka i kolczyki - bo coś dla mamci też musiało być ;)  (rameczka z pudełkiem są dla córci)

I to by było na tyle :D
ależ się uzbierało tych zdjęć...

czwartek, 17 października 2013

wyzwanie foto tydzień 10: Książka

Taaak, wiem, spóźnione... ale nie miałam kiedy zrobić tego zdjęcia. I tak nie wyszło do końca tak jak chciałam, ale nauka wzywa.
Tak więc...
książki? KOCHAM!
jest to dla mnie odskocznia od życia codziennego, szczególnie kocham książki fantasy. Tam to w ogóle jest tak nierealnie... uwielbiam to :)
ale "życiowe" książki też zdarza mi się czytać.

Jak zobaczyłam w sklepie "słodsze niż czekolada", to momentalnie wzięłam tą książkę do rąk i powędrowałam z nią do kasy :D
dlaczego tak? bo jestem czekoladoholiczką :D
a zdjęcie ze świeczką, bo tak jest bardziej klimatycznie.


Tak w ogóle to wreszcie udało mi się rozkminić, czemu posty nie chciały mi się automatycznie publikować. Ależ ze mnie lama...

środa, 16 października 2013

wyzwanie foto tydzień 11: SZCZĘŚCIE

Kolejne zdjęcie do wyzwania...
temat - rzeka.
Definicja "szczęścia" dla każdego człowieka jest inna.
Co dla mnie znaczy to słowo...?

Przede wszystkim - miłość. Mojego ukochanego mężczyznę, z którym jestem już ponad 5 lat.
I to właśnie dlatego nasze zdjęcia lądują w wyzwaniu. Przyznaję, nie były robione specjalnie na tą okazję, ale... to chyba moje ulubione zdjęcia, i moja własna definicja szczęścia.

Mimo, że do romantyka mu daleko, uwielbia szydzić, a swoją miłość okazuje w dosyć nietypowy sposób, to przywykłam do tego i pokochałam całym sercem. To w jego ramionach czuję się bezpieczna i bezgranicznie szczęśliwa.

Czym jeszcze jest dla mnie szczęście? Szczęściem jest dla mnie rodzina, do której jestem bardzo przywiązana i która jest dla mnie bardzo ważna. 

Szczęściem jest dla mnie posiadanie cudownych przyjaciół, z którymi można robić różne szalone rzeczy oraz przy których można się zwyczajnie wypłakać. 

Szczęściem jest dla mnie szczęście moich bliskich.
Myślę, że mogę zaryzykować stwierdzenie, że ono jest dla mnie dużo ważniejsze niż moje własne.

A mi samej... do szczęścia niewiele potrzeba :)


wtorek, 15 października 2013

Pierścionek i broszka (sutasz)

Dzisiaj trochę sutaszu ;)







 Pierścionek i broszka. A ostatecznie 2 broszki, ponieważ na życzenie nowej właścicielki miałam przerobić pierścionek na broszkę.

Aaaaaa, zaczyna się zapieprz na studiach. "Lubię to"
w czwartek czekają mnie 2 wejściówki, na które muszę się sporo pouczyć (kiedy? chyba po nocach... chociaż nie, po 23 mój mózg się wyłącza), zaraz biorę się za pisanie sprawozdania.
Daaaamn, już mam dość. :(

Notki będą się przez to pojawiać rzadziej... 

3majcie się!

piątek, 11 października 2013

Kartki urodzinowe dla Mai i Oliwii...

Dziewczyny, zapewne wiecie, że czasem wystarczy naprawdę niewiele, żeby sprawić komuś radość.
Szczególnie dzieciom niewiele potrzeba, żeby na ich buziach pojawił się uśmiech... jeśli chciałybyście, żeby pojawił się on z Waszego powodu, gorąco zachęcam do wysłania kartek dwóm dziewczynkom. Moje kartki już powędrowały do Mai i Oliwii :)
Może też chciałybyście pomóc? Kosztuje nas to baardzo niewiele...
Zachęcam do przeczytania i wzięcia udziału...

"Oliwia niestety ciężko choruje, 6. września 2012 roku zdiagnozowano u niej białaczkę.
Jej wielkim marzeniem jest dostać bardzo dużą ilość urodzinowych kartek. Dla Nas to jest krótka chwila, a ona będzie bardzo bardzoooo szczęśliwa.

Wystarczy jedna kartka aby zobaczyć jej uśmiech, niesamowitą iskierkę w oczach , która będzie płonąć coraz mocniej z kolejną kartką.

27. Października skończy 6 lat

Tak niewiele potrzeba, aby sprawić radość i zobaczyć na jej twarzyczce wielką radość chociaż przez chwilę...
P.s znamy marzenie Oliwci......uwielbia lalki "MONSTER" i wszystko co z nimi związane:))

Mam nadzieję, że uda się zebrać dużą ilość kartek dla Oliwki

Adres:
Oliwia Gandecka
ul.M.C.Skłodowskiej 11/26
65-001 Zielona Góra


"Uprzejmość tak mało kosztuje, a tak wiele można za nią kupić. "

UDOSTĘPNIJ TO WYDARZENIE I ZAPROŚ ZNAJOMYCH , IM WIĘCEJ OSÓB WIE TYM LEPIEJ ! Kochani, przypomnijmy sobie gdzie znajduje się najbliższa skrzynka pocztowa!
"
____________

"Maja to trzy letnia wesoła dziewczynka która od dwóch lat walczy z poważną choroba nowotworowa jaką jest złośliwy guz mózgu...Majeczka 28 Października kończy 3 latka jej marzeniem jest dostać dużo karteczek urodzinowych :) Pomożecie spełnić marzenie tej małej kochanej istotki ?

Maja Raczyńska
ul.Saturna 68/7
Głogów kod:67-200"




środa, 9 października 2013

Zamotałam się.

Jeeee, przeżyłam tą okropną środę na uczelni... i cieszę się jak dziecko, bo już jutro udajemy się na krótki wypad do Karlskrony. Wreszcie trochę czasu dla siebie <3 jeszcze tylko jutro dwa laboratoria, ale to zleci szybko :)
Tymczasem... zamotałam się, i to tak nieźle ;) przedstawiam Wam 4 zamotki, które poszły na sprzedaż :) 
zrobiłam jeszcze 3, ale to innym razem.

takie czerwono szare zrobiłam dwa - jeden dla mnie, bo pasuje mi do kurtki :)






Pozdrawiam ciepło ;)