środa, 28 listopada 2018

Naszyjnik, kolczyki i cała reszta

Hej!
Mam za sobą piękną wymiankę z Jolą :) więc muszę się Wam pochwalić efektami!
Ja poprosiłam Jolę o kartkę na urodziny mojej mamy. Ale tę gwiazdę pokażę za moment ;)
Najpierw to, co ja wykonałam dla Joli:

długi naszyjnik na sznurkach woskowanych z koralikami z kolorach, o które poprosiła sama zainteresowana:

tak prezentuje się na ludziu - myślę, że całkiem wdzięcznie :)


Dla córki Joli wykonałam także dość długie, eleganckie kolczyki - mam nadzieję, że przypadną jej do gustu:

Ode mnie poleciała jeszcze zakładeczka decu i pudełko - jednak jakimś cudem nie mam zdjęcia tego drugiego, więc pożyczyłam od Joli:


I teraz pora na gwiazdę ;)
karteczka miała być w delikatnych kolorach, z motywem lilii - bo moja mama uwielbia te kwiaty :)
Kartka była zapakowana w piękne pudełeczko i przewiązana wstążką

a w środku pudełka... (zdjęcia pożyczone ;))


Oceńcie sami - czyż nie cudowna? Ja jestem zachwycona, również samą nietypową formą ;)

Ale to nie koniec...
dostałam jeszcze przepiękny planer ślubny w marynistycznym stylu:

Znów karteczkę w nietypowej formie ;)
w środku był tag z kilkoma słowami do mnie.

I coś, co mnie totalnie zaskoczyło:
Łapacz snów! I to podwójny!
Ahh :) Jola wyczytała w którymś moim wpisie, że na swoim ślubie wymarzyłam sobie mieć popodwieszane na sali łapacze...

Oprócz tych cudowności były jeszcze 2 wielkie paczki m&m'sów (strasznie szybko znikły! :o) oraz biała herbatka :)

Ta paczucha wywołała u mnie uśmiech od ucha do ucha, który trzymał się cały dzień ;)
jeszcze raz pięknie Ci dziękuję kochana!


Mamy koniec listopada, podejrzewam, że jesteście po uszy zakopane w pracach świątecznych ;)
ja właściwie też, umówiłam się też na kilka wymianek i teraz ścigam się z czasem, żeby zdążyć.
Swoją drogą - wow, już za kilka dni ten magiczny grudzień!
Dzisiaj rano moim oczom ukazał się biały dywan za oknem ;) piękny widok! 
Szkoda tylko, ze temperatura na plusie...
No cóż, mam nadzieję, że może w grudniu poleży trochę dłużej :)

Pięknego dnia!

poniedziałek, 12 listopada 2018

Haftowana broszka

Witajcie :)
ostatnio wpadłam w szał wymianek - na jedną z nich miałam przygotować broszkę w odcieniach niebieskiego/turkusu.
Postanowiłam, że jej centrum będzie stanowić ceramiczny kaboszon - pięknie popękany. Kupiłam ich kilka, wszystkie akurat w odcieniach niebieskiego :) uważam, że są śliczne.
Kaboszon oplotłam koralikami toho i fire polish. Zobaczcie, jak wyszło:







Jak Wam się podoba? :)
ja muszę przyznać, że broszek nie noszę, dlatego w mojej twórczości powstało ich bardzo niewiele.

Udanego tygodnia dla Was!

środa, 31 października 2018

Szydełkowana torebka

Dobry wieczór :)
Dziś przychodzę do Was jeszcze z letnimi zdjęciami...
Trafiłam kiedyś na kurs jak wykonać torebkę z t-shirt yarn/zpagetti (tutaj) i postanowiłam się z nim zmierzyć.
No i nawet coś tam wyszło ;)
wymyśliłam sobie marynarskie kolory:




Zużyłam jeden cały motek. Torebka wyszła dosyć ciężka.
Wisi sobie w szafie - w tym sezonie nie zdążyłam się nią nacieszyć, ale wierzę, że w następnym będę mogła ją dumnie prezentować do letnich stylizacji :)
Szybko się ją robi, także jeśli dysponujecie chwilą wolnego czasu - polecam :)

piątek, 12 października 2018

Wymianka kaktusowa - podsumowanie

Przyszedł czas na podsumowanie letniej wymianki kaktusowej (no, rychło w czas :P) organizowanej przez Ewę - Hubkę. 
Już dawno nie brałam udziału w wymiankach tematycznych, poza tym mam wrażenie, że jest ich jakby... mniej? Kiedyś co rusz można było w jakiejś wziąć udział, a teraz mam wrażenie, że jest ich jak na lekarstwo...
Więc jak napisała do mnie Ewcia z pytaniem, czy chciałabym wziąć udział w wymiance, to nie wahałam się długo ;) szczególnie, że tematem przewodnim były kaktusy/egzotyczne liście/monstera, a ja mam ne motywy ostatnio fazę :)

Moją parą została Violetta Ewa. Oto, co dla niej przygotowałam:


herbaciarkę z ręcznie malowanym motywem monstery. Dookoła okleiłam ją sztucznymi gałązkami - myślę, że wyszło całkiem, całkiem. 
Do tego bransoletka/zakładka z muliny, szydełkowy kaktusik (mój pierwszy), palmowe podkładki pod kubeczki.




Muszę się nieskromnie przyznać, że z kaktusika jestem bardzo zadowolona :)





Całość paczuszki prezentowała się tak:

Natomiast do mnie przywędrowały takie piękności:

Bardzo klimatyczna kartka z okienkiem, czyż nie jest piękna? ;)

Haftowane kaktusiki w ramce:

Kubas z lamą:

Haftowany medalion:

Do tego jeszcze kilka pięknych mydełek, ale niestety nie zrobiłam im zdjęcia.
Mojej parce dziękuję za udaną wymiankę, a Ewci za to, że o mnie pamiętała ;) i za samą organizację, która przypomniała mi czasy świetności blogowych wymianek ;)

Przede mną kilka prywatnych wymianek, czasowo nie wyrabiam, ale z końcem października będę miała tydzień urlopu, to mam nadzieję że wszystko ponadrabiam :)

U mnie piękna złota jesień, kolorowe liście pod nogami, przyjemne ciepełko w ciągu dnia...
oby taka aura utrzymała się jak najdłużej!
Buziaki!

środa, 3 października 2018

Bransoletkowy misz-masz

Dzień dobryy :)
czas trochę odświeżyć bloga...
narobiłam ostatnio sporo klasycznych bransoletek z kamieni naturalnych - one zawsze mają wzięcie :)

najwięcej bransoletek powstało z agatów (tutaj biała i niebieskie (dolne) to agart mrożony, na środku fasetkowany :)

agat i jadeit
Bardzo mi się podobają te różowce ;)

Oprócz bransoletek z kamieni naturalnych zrobiłam też takie z drobniutkich kryształków - są idealne na codzień, bardzo delikatne i eleganckie :)


Trafiły się także zwykłe "szklaki" :)

I zbliżenie...






Siostra dała mi także do wykorzystania super kolorowe, brokatowe koraliki modułowe. Zrobiłam więc dla siebie bransoletki (a co! w końcu lubię takie kolorowe akcenty :))

Ta przez swoją kolorystykę wyszła nieco jesienna.


Dawno temu na jedną z wymianek zrobiłam bransoletkę z użyciem koralików superduo (moja pierwsza taka :)), zdjęcie robocze...


W następnym poście pokażę Wam pewnie już coś nieco bardziej skomplikowanego ;)

U mnie nastała jesień, pogoda - typowo jesienna...
ale jest też w niej jakiś urok, w tych długich wieczorach...
chociaż mnie chyba łapie jakaś melancholia, muszę z nią powalczyć, coby się nie rozpanoszyła zbytnio ;) może lekarstwem będzie większa ilość rękodzieła - jestem w trakcie dogadywania kilku wymianek.

Nie chwaliłam się chyba wcześniej, ale postanowiłam jeszcze wydłużyć swoją edukację...
miałam rok przerwy ;)
teraz będę miała jeszcze zajętych większość weekendów, więc muszę pomyśleć nad lepszą organizacją swojego czasu. Oby mi się to udało :)

Buziaki dla Was!

a teraz... lecę się szykować, jadę do kolejnego salonu szukać "tej jedynej" sukni ślubnej ;)

czwartek, 13 września 2018

Kolczyki gronka

Hej!
Wpadam tu jeszcze na szybko, na moment przed pracą...
chcę się z Wami podzielić przepięknymi, a bardzo prostymi do wykonania kolczykami w kształcie gronek. Potrzeba jedynie trochę cierpliwości... ;)
Wersję kobaltową zmajstrowałam sobie na wesele, przepięknie wyglądały do sukienki :) nawet nie są ciężkie, a na uchu prezentują się bardzo elegancko.


Natomiast "do szufladki" stworzyłam wersję bardziej stonowaną, w kolorze ecru/beż:



Kolczyki bez bigla mają 8cm długości.
Chociaż nie jestem fanką świecidełek, to w tym przypadku uważam, że świecące koraliki (chociażby z powłoką AB) sprawiają, że kolczyki są jeszcze piękniejsze ;)
Gdyby któraś z Was chciała sobie takie zrobić - korzystałam z TEGO tutoriala :)

Miłego dzionka - i zaraz weekendu! (yaaay!)
Mój będzie dość intensywny, kolejny rok z rzędu będę brała udział w Runmageddonie, tym razem na nieco dłuższym odcinku. Ale będzie fun! :D