Chociaż podziwiam prace wykonane w tej technice, sama rzadko coś tworzę.
Pamiętam swój zapał na samym początku... jednak dość szybko przygasł.
Jakoś lepiej czuję się w beadingu/hafcie koralikowym.
Mimo to zdarza mi się jeszcze coś uszyć ;)
Poniższy komplecik powędrował do Justyny w ramach naszej drugiej wymianki.
Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tego kompletu :)
Pozostając przy sutaszu - pokażę Wam jeszcze szmaragdowo-czarne kolczyki, które powstały już dosyć dawno.
Wracając do wymianki - w zamian za sutaszowy komplet dostałam cudowną, frywolitkową maskę! Zobaczcie same - czyż nie jest piękna?
Zdjęcia pożyczone od Justyny :)
Miłej, słonecznej niedzieli dla Was :)